| 
W dniach 14 – 15 października 2021 r. wreszcie i nareszcie, po ponad 2 długich latach pandemicznego wycieczkowego lockdownu, oczywiście wciąż z zachowaniem odpowiednich zasad bezpieczeństwa, 37 uczniów naszej szkoły pod opieką p. Edyty Nieckarz, p. Barbary Witko, p. Grzegorza Pachli i p. Wojciecha Łabisza wzięło udział w wycieczce do Warszawy.
Nie ma co ukrywać, że kolejny raz mieliśmy mnóstwo szczęścia z pogodą i słoneczko nam sprzyjało, dzięki czemu wycieczka tym bardziej się udała. Wreszcie też mogliśmy spożytkować pomoc jaką na organizację wycieczki otrzymaliśmy dwa lata temu od różnych Firm i Instytucji i o której to nie zapomnieliśmy i będziemy mieli w końcu szansę odpowiednio podziękować.
Nasz wyjazd rozpoczęliśmy sporo przed świtem gdy z poszczególnych przystanków zgarniał nas nasz „wycieczkobus”, a zwiedzanie po kilku godzinach podróży do Warszawy, zaczęło się od Łazienek Królewskich. Następnie udaliśmy się Muzeum Powstania Warszawskiego, by nieco poszerzyć swoją wiedzę z okresu II wojny światowej. Pełni wrażeń pojechaliśmy zaliczyć kolejną pozycję naszego programu czyli Centrum Nauki Kopernik, by dotknąć otaczającego nas świata i spróbować zrozumieć prawa nim rządzące. Kolejnym punktem, wypełnionego po brzegi, pierwszego dnia była wizyta w najbardziej znanym centrum handlowym Stolicy – Złotych Tarasach, gdzie mogliśmy się w końcu chociaż odrobinę posilić. Potem czekał na nas Taras Widokowy na XXX piętrze Pałacu Kultury i Nauki (Warszawa nocą to jest to!) i mieliśmy już z górki: podróż metrem w okolice naszego obiektu noclegowego i tuż po 19.00 byliśmy w naszym hotelu – Aramis. Jeszcze szybka obiadokolacja, ostatnie zakupy i mogliśmy celebrować, każdy na swój sposób, nocleg…
W piątek rano niekoniecznie zbyt wyspani, ale zadowoleni zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy na dalsze zwiedzanie Warszawy, tym razem z Panem przewodnikiem. Czekało nas trochę „tuptania” po najważniejszych miejscach centrum miasta. Zobaczyliśmy m.in. Krakowskie Przedmieście, Pałac Prezydencki, Kolumnę Zygmunta, Katedrę św. Jana Chrzciciela, Stare Miasto z Syrenką, Pomnik Małego Powstańca i Zamek Królewski (do środka także zaglądnęliśmy, a jakże) oraz Grób Nieznanego Żołnierza. Zmęczeni, ale wciąż „żywi” zjedliśmy w końcu obiad i pojechaliśmy obejrzeć ostatni punkt naszego wycieczkowego programu – taras widokowy na Stadionie Narodowym…
Niestety znowu trzeba było się w końcu udać w drogę powrotną, w czasie której zatrzymaliśmy się jeszcze na małe co nieco w okolicach Lublina. Około 22.00 cali i zdrowi dotarliśmy do domów…
I kolejny raz można ewentualnie wzdychać „czemu tak szybko”? Ale przecież wiadomo, że to co dobre zawsze się szybko kończy… Cóż… Oby do wiosny! Może wtedy uda się wreszcie trzydniowa wycieczka do kolebki naszego państwa?
WŁ
admin, 17-10-2021, odsłon: 786 | |